niedziela, 30 stycznia 2011

24 - 30 I

Przeczytane:
A. & B. Strugacki "Żuk w mrowisku" (niezłe - chciałbym żeby było dłuższe, całkiem podobne do niektórych Lemów)
(stosów nudnych fleków z psychologii nie liczę, bo tego się czytać nie da, rzeczy do abstraktów też nie, bo to nie jest uczciwe czytanie. bieda, sesja, deadline'y.)

Koncerty:
29 I 2011, Kraków, RE - Kay Dot, Jeremiah Cymerman - publiczność: dużo hipsterki i kretyni którzy nie umieją wyłączyć flasha w aparacie, muzycznie: gdyby nie nudna bezcelowa jazzowa masturbacja przez jakieś 45 minut na początku (żelki były niezbędne, szkoda że nie mieliśmy pistacji), to całkiem przyzwoicie. Mają niezłego perkusistę i potrafią włożyć trochę Diabła do tej muzyki, kiedy im się chce.

Słuchane:
Culture Kultür - [2010] - Spirit [naprawdę jest doskonałe, muszę sprawdzić wcześniejsze płyty]
Job Karma - [2010] - Punkt
Biosphere - [2000] - Cirque
INFKTD - [2007] - dfiosltioer tae ddreeuaxms [to całkiem zacny bit, a tak bardzo mało znany - a przecież darmowy]
Of The Wand & The Moon - [2005] - Sonnenheim
Kiss The Anus Of A Black Cat - [2007] - An Interlude To The Outermost
Kiss The Anus Of A Black Cat - [2005] - If The Sky Falls, We Shall Catch Larks
RSM - [2010] - Realizuj Swoje Marzenia
Asmus Tietchens & Richard Chartier - [2010] - Fabrication 2
Asmus Tietchens - [1981] - Biotop
Asmus Tietchens - [1983] - Spät-Europa
Asmus Tietchens - [1984] - Litia
Current 93 - [2009] - Aleph At Hallucinatory Mountain
Raksha Mancham - [1994] - Ghazels [to też doskonały projekt, a tak mało znany - pod tym logo wyszło sporo z lepszego tribal / post industrial jakie słyszałem]
Sonic Youth - [2011] - Simon Werner a Disparu [awesome, bo brzmi jak Savage Republic]
Captain Beefheart and his Magic Band - [1967] - Safe As Milk ['Abba Zaba' to nieśmiertelny track, ej]
Einstürzende Neubauten - [1996] - Ende Neu
DJ Benetti - [2010] - Disco Americano
Kayo Dot - [2010] - Coyote
Oil in the Eye - [1992] - Cockeyed [to warto sprawdzić, trochę EBM, trochę rytmiczne hałasowanie]
The Moon Lay Hidden Beneath A Cloud - [1994] - Amara Tanta Tyri
In Gowan Ring - [1999] - The Glinting Spade
Lifelover - [2007] - Erotik
Crisis - [1997] - We Are All Jews and Germans [reed brigaaaades!]
DJ Benetti - [2011] - Disco Americano 2 [yeah!]

5 komentarzy:

  1. "stosów nudnych fleków z psychologii"? :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A, wiesz, od Psychologia a życie Zimbardo do chyba losowo dobieranych tekstów o dysleksji i stresie - łącznie na 3 różne kursy. Najfajniejsze z tego wszystkiego były teksty o badaniach ośrodka Broki z wykorzystaniem wewnątrzczaszkowej elektroencefalografii, ale tam za to człowiek się załamywał nad ilością badanych :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie się teksty psychologiczne podobają! ;-) Chociaż akurat tych wymienionych przez Ciebie być może nie znam ("Psychologii i życie" nigdy nie czytałem, miałem jedynie raz czy dwa w rękach). No i polska psychologia (przynajmniej na UAM, ale raczej nie tylko) zbyt często korzysta w dydaktyce ze starszych tekstów zamiast nowszych, nad czym bardzo ubolewam.

    Jeśli zaś chodzi o ośrodek Broki, no to tak, badania neuronaukowe często są prowadzone przy udziale małej liczby osób (zdaje się, że koszt takich badań jest straszny). Ale chyba nie od rzeczy będzie przyjąć, że zmienność międzyosobnicza w budowie i funkcjonowaniu mózgu jest na tyle mała, aby wnioskowanie indukcyjne na podstawie niewielkich grup było w jakimś stopniu uprawnione. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie to bardzo zależy od tekstu - te neuro/poznawcze i konkretne doniesienia z badań to chętnie, ale rozdziały z polskich książek o dysleksji, jakoś już dużo mniej :)

    Ilość badanych - jasne. Ale jeśli masz 3 osoby i u 2 z nich efekt wystąpił bez różnic, ale już u trzeciej z wyraźnymi zmianami, to jednak można być sceptycznym. Dodatkowo, dyskusje wokół skanowania łososia i "voodoo correlations in social neuroscience" dają dobre podstawy do sceptycznego patrzenia na wiele wyników.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słusznie. Swoją drogą nie wiedziałem o tej dyskusji nt. "voodoo correlations", ale teraz już wyklikałem: http://neurocritic.blogspot.com/2009/01/voodoo-correlations-in-social.html. Bardzo ciekawe, no i kontrowersyjne jak zawsze.

    A swoją drogą (komentarz spod linka):

    "Completely off-topic, but since I don’t ‘tweet’, I have taken the ‘old-fashioned’ option of commenting on a few of my favourite blogs (and you are on the list :-) ".

    Z jednej strony mogę się pod tym podpisać ;-), a z drugiej... komentowanie blogów jako "old-fashioned"? Czuję się stary. ;-)

    OdpowiedzUsuń