Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tribal. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tribal. Pokaż wszystkie posty

sobota, 30 października 2010

Esplendor Geometrico w 2006

Jak to jest, że jeszcze tutaj nie linkowałem do doskonałego fragmentu koncertu Esplendor Geometrico? Bity, wrzaski, połykanie mikrofonu, szalejące tłumy, #niemogęsiędoczekaćWrocławia


czwartek, 30 września 2010

Penjaga Insaf - [2010] - Sama Sadja

Drugi album tego projektu jest znacznie lepszy od pierwszego. Etniczne rytmy, różne industrialne dźwięki, całkiem niepokojące sample wokalne (trochę jak fragmenty z Kodo czy Yamato), dużo więcej melodii niż na poprzedniej płycie. I typowy dla Loki dark ambient w tle (myśl: Land:Fire / późne Inade). Momentami mam skojarzenia z dobrymi albumami Apoptose, ale to pewnie tylko dlatego że dużo ostatnio słucham, a poza tym, to trochę z Reutoff. Słucham dużo, naprawdę dobra rzecz gdzie jest co eksplorować, może nawet w top kilka tego roku. Moim zdaniem, obowiązkowe, ale czy to dziwi w przypadku tego labelu?

poniedziałek, 27 września 2010

Geomatic - [2010] - 64 Light Years Away

"Blue Beam" tego projektu, z 2008 roku, to całkiem fajna rzecz, jeśli ktoś lubi elektronikę rytmiczną ale udającą ambitną, z elementami postindustrialno-dark ambientowymi, i dorzuconymi do tego wszystkiego motywami okołoarabskimi. Naturalnie, jest mnóstwo takiego grania, i to często lepiej zrobionego - od Juno Reactor przez Squaremeter do Muslimgauze - ale "Blue Beam" jest całkiem niezłe. Na tegorocznej nowej płycie mało ci się zmienia: elektronika trochę w stylu Empusae czy Flint Glass, skoczne melodie, może nieco mniej przystępne niż "Blue Beam", ale niewiele. Trochę mniej elementów arabskich, parę bardziej ambientowych fragmentów w środku i ładny kawałek na koniec, dobrze obniżający napięcie. Nic wyjątkowego, ale z przyjemnością przesłuchałem kilka razy. Jeśli ktoś lubi takie granie, na pewno warto.

środa, 30 grudnia 2009

KnifeLadder - [2009] - Music/Concrete

KnifeLadder poznałem z występu na VIII WIF. Jeśli mogę sądzić po przesłuchaniu tej jednej płyty, na żywo wypadają znacznie lepiej niż studyjnie, ale i tak jest całkiem nieźle. "Music/Concrete" jest jedną z tych płyt które poruszają się jakby na przecięciu Empusae, Tzolk'in czy Flint Glass, ma elementy rodem z SPK czy wczesnych płyt Z'EVa, patenty od Squaremeter i dużo tego, czego brakuje Apoptose czy czego brakuje większości kawałków Des Esseintes. Jeszcze trochę co bardziej tribalowych płyt Richa i fajnego CMI a'la Deutsch Nepal. Powinno wyjść coś całkiem fajnego, ale to niestety wciąż nie to, "Music/Concrete" znudziło mi się po paru przesłuchaniach i beznadziejne poszukiwania idealnej części wspólnej powyższych trwają dalej. W międzyczasie jest tu kilka fajnych kawałków (co wcale nie dziwi biorącpod uwagę doświadczenie członków projektu) i jeśli pójdą tą drogą, będzie jeszcze lepiej.

poniedziałek, 28 grudnia 2009

Savage Republic

Savage Republic tak na serio poznałem rok temu, po występie 6633 North na VII WIF. Jasne, wiedziałem wcześniej, że Sonic Youth, że Neurosis i tak dalej, no ale jakoś trzeba dokonywać selekcji, i jakoś tak jej dokonywałem że do tej pory Savage Republic zawsze wypadało na tym drugim czy trzecim miejscu na liście projektów do przesłuchania. I oczywiście to był błąd. Niestety, trochę się zestarzeli i nie grają już na płonących beczkach (takie czasy), ale wciąż warto ich posłuchać, nie tylko dla celów historycznych i nie tylko studyjnie. Dowód (dowód jest z Los Angeles, bo niestety nie mam dostępu do nagrań najbardziej awesome fragmentów listopadowego koncertu we Wrocławiu):