Wolne chwile spędzam ostatnio głównie (tj. do tego stopnia, że nie sprawdziłem nawet nowego Briana Eno, Esplendor Geometrico czy Roberta Richa) z Wooden Shjips (świetny space-psych-rockowy projekt, którego "West" to jedna z moich ulubionych płyt tego roku) i Bad Sector (bo "Storage Disk 1" i "Storage Disk 2" to doskonałe płyty których ludzie nie kochają tak bardzo, jak na to te dwie kompilacje zasługują), ale czym byłyby święta bez odrobiny dobrego, starego, skocznego, ironicznego, zafascynowanego faszyzmem, kulturą masową i pejczami industrialu?
"Walking on Dead Steps" / "Angst Pop", zależnie od wydania.
Bonus: fragment RE/Search #6/7, s. 101/102:
"SPK: In our first album we tried to put a sperm capsule in every one. We lined about five hundred capsules... and started putting sperm into it. After working hours, when we were finishing up the 500th, we noticed the first ones had almost dissolved -
- R/S: Sperm's very acidic-
SPK: Yes, that was a tremendous waste of energy! It was kind of corny. We weren't going to say what it was. I just wanted to see how many people would put it in their mouths."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz