niedziela, 18 lipca 2010

#corobićjakpisać (o muzyce)

Zdałem sobie niedawno sprawę jak bardzo nie umiem pisać i mówić o muzyce. Czy tego chcę czy nie, wychodzi mi taki jakby nominalizm prostego podobieństwa: "to fajna płyta, brzmi podobnie jak X na YZ i momentami jak A na BC". Problem jest taki, że te podobieństwa siłą rzeczy są losowe i dość wybiórcze, czego ostatnio słuchałem / co dobrze pamiętam / co mi się przypomni. Co gorsza, jeśli używam w ogóle nazw gatunków czy stylów, to i tak w znaczeniu które sprowadza się do dwóch-trzech nazw. Normalnie, co robić, jak się komunikować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz