niedziela, 13 czerwca 2010
Tahar ben Jelloun "To oślepiające, nieobecne światło"
Przeczytałem "To oślepiające, nieobecne światło". Nie zachwyciło mnie - lubię czytać literaturę łagrowo-więzienną, ale połączenie egzystencjalizmu z islamskim mistycyzmem, co tu dużo mówić, po prostu jest nie dla mnie. Nie wzbudza też mojego zaufania fakt, że ben Jelloun opisuje czyjąś historię. Prawdę mówiąc najciekawsza była dla mnie sama końcówka książki, od momentu w którym narrator dowiaduje się że zostanie wypuszczony, i fragmenty następujące po tym, o przyzwyczajeniach więziennych, problemach ze snem, i tak dalej. Z przeczytanych pozycji Karakteru, chyba najsłabsza.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz