czwartek, 3 czerwca 2010

Czytam ostatnio Martina i...

Dlaczego w drugiej części "Nawałnicy mieczy", w scenie w której Davos Seaworth uczy się czytać z listu od Straży, jest mowa o tym że prośba o wsparcie została wysłana do pięciu królów? Przecież w Westeros jest ich wtedy tylko czterech: Stannis Baratheon, Joffrey Baratheon, Balon Greyjoy i Robb Stark. Nikt albo niemal nikt w Siedmiu Królestwach nie wie jeszcze wtedy o Daenerys Targaryen. Jedynym piątym królem jaki przychodzi mi do głowy mógłby być Mance Rayder, ale to oczywiście odpada, a nikt z Tyrellów ani Martellów nie kandyduje do korony. Oczywiście można to zrzucić na błąd tłumacza, ale chyba w rozmowie Tywina z Tyrionem w 'Stali i śniegu' też jest o tym mowa. Na pewno w 'Krew i złoto' jest trochę potem (kiedy na weselu Joffrey'a Tyrion zastanawia się nad losami wojny) powiedziane, że minstrele nazywają cały konflikt Wojną Pięciu Królów. Alternatywnie, Martin za bardzo się zasugerował tym określeniem, mając na myśli Daenerys? Chyba, że to Renly był piątym?

Z drugiej strony: mam straszną ochotę na zagranie paru partyjek Gry o Tron. Tak wielką, że mógłbym dobrowolnie grać Lannisterami, nawet jeśliby grać bez portów z pierwszego dodatku i bez zwykłego hacka, dzięki czemu Greyjoy'owie mieliby do dyspozycji rozkaz z gwiazdką do wykonania standardowego miażdżącego ataku wstępnego na morzu. Anyone?

10 komentarzy:

  1. Mnie wszedl tylko pierwszy tom, pozniej juz Martin zacza wszystko rozwadniac, az do punktu, gdzie czytajac nowy rozdzial, kartkowales 80 stron wstecz aby przypomnies cobie co ten watek i ta postac soba charakteryzowala. Martin chce oczywista napisac swoja wersje wony 100 letniej, ale IMHo lepiej poczytac sobie Distant Mirror. Pozatym on gra w GURPSA zapalczywie...a to dobrze o charakterze czlowiek nie swiadczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie lubię Martina za to że jest tego tak w cholerę, potrzebuję dużych książek i dużych cyklów ;-) Ale że gra w GURPSa to nie wiedziałem.

    OdpowiedzUsuń
  3. To ze gra (a chyba nawet i prowadzi) wyszlo przy okazji wywiadu z nim przeprowadzone przy okazji wydawania pierwszego RPG'a opierajacego sie na "jego swiecie". Znaczy przy okazji sprzedania licencji do siwata. Martin wyraznie mowil ze raczej nie bedzie w niego grac, bo ma GURPSa i to mu wystarcza :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej no, on ma z 80 lat, nie wymagaj od niego, żeby pałał namiętnością do nowych systemów RPG, skoro w Polsce sporo 20-latków uważa, że RPG kończy się na Warhammerze i Świecie Mroku :-)

    Nid, ja bym chętnie zagrał. Odezwij się jak ztym sierpniowym zjazdem, to planszówki też moglibyśmy jakieś machnąć przy okazji!

    OdpowiedzUsuń
  5. 80 lat będzie miał, jak skończy cykl! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli tylko nie zachowa się jak Jordan ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mógłbym w GoTa zagrać, ale to chyba na jakimś konie ;-)

    kadu

    OdpowiedzUsuń