wtorek, 13 lipca 2010

iTunes i kompresje, aua

Jakoś tak wyszło, że nigdy wcześniej nie bawiłem się iPodem - zostawałem przy Zenach i podobnych. Oczywiście, nie pomyślałem przed zakupem, bo iPod Shuffle 4 gen. + Ubuntu = Raczej Głupi Pomysł. Anyway, nie miałem wcześniej kontaktu z iTunes, więc może moje zdziwienie jest nie na miejscu. No ale, opcja "Konwertuj utwory o wyższej szybkości transmisji do 128 kb/s AAC"? To znaczy, hej, naprawdę ktoś z tego korzysta? Rozumiem że można nie odróżniać 256 od dobrego VBR, sam na ogół nie łapię różnic między kompresjami powyżej 256, ale 128? No bez kitu. Sprawdziłem na "Are You Shpongled?" Shpongle, i ojej, czy naprawdę fanboje Apple robią sobie taką krzywdę i to dobrowolnie? Straszne.

6 komentarzy:

  1. Why not? Amarok (kde) i rythmbox (gnome) radzą sobie z ipodami bez większych problemów. No i pewnie, fanboje ipoda to lamusy, nie wiedziałeś? Apple robi w sumie fajne zabawki ale są za drogie. Wprawdzie nowy nano wygląda zajebiście i ma akcelerometry (używa się ich tylko do tego, żeby włączać mieszanie utworów przez potrząśięcie ipodem) ale jest kurwa drogi. Eee mógłbym sobie w tej cenie chyba kupić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skończyłem z gtkpod, działa OK. Amarok udało mi się jedynie wykrzaczyć :) Trick jest taki, że dużo zależy od tego co dokładnie masz - shuffle, sądząc po wynikach mojego searchu, zawsze robił ludziom większe problemy niż nano czy classic.

    I ej, ja rozumiem doskonale że można być lamusem, spoko, ale, no ale, 128? :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz łubuntu, nie krzycz i dziękuj pancernemu mega Steve'owi Jobsowi że w swej wspaniałomyślności nie szyfrował wszystkiego jak leci od początku bo byś był skazany na itunes. A w poprzednich wersjach w ogóle nie było tej opcji. Konwertował automatycznie wszystko co znalazł bez pytania o zgodę. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Konwertował automatycznie? Jezus Maria. To teraz będą mi się koszmary śniły :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta, bo wczesne ipody nie obsługiwały innych formatów. Ale to było jeszcze za czasów jak maci się snobowały inną architekturą procesora. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Z AAC sprawa ma sie tak, ze jego kompresja przy takich samych bitrejtach ma wyzsza jakosc do MP3. Co nie zmienia faktu, ze ponizej 320 nie warto schodzic w Mp3 - szczegolnie kiedy masz w kawalkach mase talerzy :D

    Ja FLACowych rzeczy slucham jedynie w domu, nie mam zamiaru kompresowac rzeczy do Apple lossless, bo Itunes uzywam jedynie to sciagania podczasow i wrzucania rzeczy na ipoda. Szczerze to do tego jedynie sie itunes nadaje, jako music managing software ssie ogromnie.

    I najwieksza wada ipodow jest to, ze nie ma on supportu ani dla FLAC'a ani dla APE/Monkey Audio, ale to produkt apple, wiec wymagac za wiele od niego nie mozna. Pozatym DAC w szostej generacji sscie w porownaniu do wczesniejszych, wiec i tak sluchanie lossless mijaloby sie na nim z celem.

    Czas zakupic HiFiMan'a http://www.head-direct.com/product_detail.php?p=72

    OdpowiedzUsuń