niedziela, 11 lipca 2010

Zgadywanka w Indie RPG Awards

Sezon konwentowy w pełni, czyli mamy niedawne rozdanie Origins i coroczne flejmiki wokół ENnies (ile jeszcze lat będą się powtarzały te same problemy z kategorią "darmowy produkt"?), a z ciekawych rzeczy, oczywiście oprócz stosów pre-GenConowych premier, pojawiła się lista nominacji do Indie RPG Awards 2009.

Na chwilę obecną (parę rzeczy zostało dodanych i być może jeszcze kilka będzie - widzę że nie ma tam The Drifter's Escape czy Last Train out of Warsaw), nominowane są:
- 34 gry - z czego znam 10: Ganakagok, Monstegur 1244, Fiasco, Time & Temp, Chronica Feudalis, Lady Blackbird, S/Lay w/Me, Shotgun Diaries, The Dance and the Dawn, 44: A Game of Automatic Fear, z czego grałem w 3: Ganakagok, Montsegur i S/Lay w/Me, a Chronica Feudalis raczej przejrzałem niż przeczytałem. Na liście do kupienia mam Kagematsu, Ribbon Drive, A Penny for My Thoughts, Action Castle, może Labirynths and Lycanthropes i Atomic Highway. A, no i niby grałem raz w Action Castle;
- 5 dodatków - z czego znam dwa: czytałem kiedyś The World of Near (nie chciało mi się skończyć) i mam na półce Bloodstained Stars (jeszcze się nie zabrałem).
 
To niespecjalnie stawia mnie na pozycji z której mógłbym coś ciekawego powiedzieć, ale pozgadywać sobie mogę.

Trochę zaskoczył mnie brak około-OSR produktów: w zeszłym roku nominowane było Barbarians of Lemuria czy Mutant Future, teraz nic nie widzę. Prywatnie zupełnie mnie to nie martwi (bo nie wierzę żeby ci ludzie mogli wyprodukować coś serio ciekawego), ale patrząc z innego punktu widzenia trochę tak - mimo wszystko, zasadniczo to co goście od OSR robią jest jak najbardziej indie, i pewnie można by podawać jakieś argumenty za tym że te "sceny" powinny się zbliżyć do siebie (i bardzo staram się powstrzymać od uwag w stylu "grognardzi + storygeje = epic chujnia").

Zgadywanka:

Game of the Year - nie umiem powiedzieć. A Penny for My Thoughts dostawało dużo love w różnych miejscach, no i osoba Paula Tevisa - może to? Prywatnie, mam nadzieję że nie wygra żadna z gier na FATE ani na PDQ. Z tych które znam, chyba najbardziej mi się podoba Ganakagok - mimo paru problemów z niejasnym tekstem, to naprawdę świetna gra, i myślę że zasługuje na Game of the Year, chociaż niestety nie daję jej wielkich szans.

Production - Kagematsu? A Penny for My Thoughts? Bez gier w łapce, nie umiem powiedzieć. Byłoby ciekawie gdyby tu wygrał darmowy produkt, jak Lady Blackbird albo 44 - są ładniejsze od paru startujących drukowanych rzeczy które mam, czy to na papierze czy w pdf.

Free Game - tu właściwie nie ma zbyt wielkiej konkurencji - będę zdziwiony jeśli wygra coś innego niż Lady Blackbird.

Supplement - hm, pewnie Bloodstained Stars - sądzę że liczba followerów BWHQ jest w tym względzie większa niż liczba followerów Kena Hite'a ;-)

Most Innovative - S/Lay w/Me? Może The Dance and the Dawn? Ganakagok albo, sądząc po lekturze AP i recenzji, A Penny for My Thoughts, czemu nie. W sumie, nie mam pojęcia.

Support - strzelałbym chyba w Fiasco, z comiesięcznym wrzucaniem do sieci nowych playsetów.

2 komentarze:

  1. Lady Blackbird ma niezwykle ciekawy premise - szczególnie jakby dało sie zebrać dużo Apków. Koncept, gdzie wszyscy zaczynają z tego samego miejsca, następnie dziela się wrażeniami z tego gdzie dotarli po kilku czy też kilkunastu sesjach wydaje mi sie niezwykle interesujący. Ale Harper teraz robi grę o parkourze i zombich, więc LB pewnie nigdy nie zostanie ukończona :D

    Mnie tam Indie Awards tak średnio podchodza, szczególnie po tym jak w zeszlym roku Don't Lose Your Mind został zgłoszony po dozwolonym czasie a następnie zgarną suplement roku. Oczywiście jest w tym kapka goryczy, bo MAGBU skończył na lokacji pierwszej przegranej ;) Ale widać, że John Kim naciąga regulamin jak mu sie podoba, szczególnie po tym jak nam powiedział że "wy juz macie nagrode za suplement roku", kiedy ponarzekaliśmy kapke na ten stan rzeczy. Cóż raz sie żyje i nic nie jest doskonałe ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydawało mi się, że Harper uważa LB za skończoną grę? Generalnie, wokół s-g jest ostatnio coraz więcej małych gier które działają, ale wymagają jakby "wiedzy tła" o różnych rozwiązaniach i mechanizmach, bo nie komunikują ich jasno w tekście. Wydaje mi się że jest też tak samo z dużą ilością skandynawskich gier.

    Indie Awards - mnie jako gracza w sumie tylko te nagrody interesują, bo zawsze mogę się dowiedzieć jakie gry przegapiłem - pewnie nie kupiłbym np. Sweet Agatha gdyby nie Indie Awards (a o paru grach w ogóle bym nie wiedział). No i jakieś kwasy są chyba wokół wszystkich, z wyjątkiem może Diana Jones ;-)

    OdpowiedzUsuń