piątek, 2 kwietnia 2010

Orient Express how to

Chimera zastanawiał się ostatnio nad zorganizowaniem Orient Expressu na Dragonie i zapytał mnie o wskazówki. W sumie wrzucenie tu procedury (to za duże słowo; większość tego to truizmy) organizowania OE może być OK, zwłaszcza że jeśli będzie spisane, łatwiej będzie mi zobaczyć rzeczy do poprawienia (których na pewno jest sporo). Pomijam oczywiście kwestie samego tłumaczenia gier i prowadzenia, zakładam że wszyscy zainteresowani mają jakieś swoje sprawdzone sposoby. Komentarze mile widziane.


Standardowo zaczynamy jakieś dwa miesiące przed konwentem. Najlepiej, jeśli blok RPG organizuje ktoś znajomy, co minimalizuje - ale nie rozwiązuje w całości, por. Falkony - kwestie miejsca na granie i ułatwia komunikację. Wymagania są proste: sala albo dwie tylko na OE, jeśli to niemożliwe to przynajmniej dobrze oddzielone miejsca do grania, żadnych korytarzu w przejściu, ale piwnice są OK, + miejsce na tablicę OE + informacja w informatorze + prelekcja z prezentacją gier. Ani ducemu ani mnie nigdy nie zależało na jakichś specjalnych gratyfikacjach; zwyczaj jest taki, że jest 50% zniżki za jedną sesję, 100% za dwie. Jednak jeśli - jak Polcony (i z RPGowych, chyba tylko one) - konwent nie wierzy w wejściówki, Dobrym Zwyczajem jest trochę waluty konwentowej dla prowadzących.

Zależnie od wielkości i miejsca odbywania się konwentu, dobrze mieć rozpiskę sesji najpóźniej do miesiąca przed, i potwierdzenie od prowadzących na dwa tygodnie przed konem.

Do tygodnia przed imprezą info o OE leci na bloga polterowego i ewentualnie na forum / inne fora i serwisy. Naturalnie, obowiązkowo także na stronę konwentu. Nie mam sprawdzonej listy forów i miejsc w sieci - jeśli wrzucam info gdzie indziej, to raczej wtedy kiedy mi się przypomni. Zasadniczo e-fandom nie jest targetem OE, a nigdy nie byłem wystarczająco zdetereminowany żeby skakać po lokalnych forach klubów.

Dedykowana sala (a najlepiej dwie) na całość konwentu tylko i wyłącznie na OE to Dobry Układ. Na konwentach krakowskich i rzeszowskich nie przypominam sobie z tym problemu. Im większa impreza tym mniej przyjemnie się robi, gdzie szczytem niefajności (jak dotąd) są przejścia z Falkonami.

Prelekcja OE koniecznie musi odbyć się pierwszego dnia konwentu. Idealnie, najlepiej nie bezpośrednio po otwarciu, ale jako drugi lub trzeci z kolei punkt programu. Piątkowe sesje powinny zaczynać się 15 minut po prelekcji.

Ilość sesji zależy od skali konwentu, ale jest dość podobna: duże konwenty mają podobną ilość graczy co lokalne imprezy. Na trzydniowe konwenty skali Rkonu czy Constaru, wystarcza 1 sesja w piątek, 3-5 w sobotę, ewentualnie 1 w niedzielę (ale nie warto przywiązywać się do tego pomysłu). Na konwenty skali Falkonu dobrze mieć 2 sesje w piątek, 5-6 w sobotę, 2 w niedzielę i wtedy jedna z nich się odbędzie.

Nie mamy jakiegoś dobrego pomysłu na Games on Demand, poza (1) wrzuceniem slota z grą na życzenie lub (2) luźnym zbieraniem się na granie w zaanektowanej sali.

Tablica z rozpiską sesji OE jest prosta: jeden lub dwa duże kawałki papieru pakowego, do przyklejenia w widocznym miejscu, najlepiej blisko wejścia do konwentu, chyba że jest wydzielona specjalna RPGowa część. Jeśli tablica OE jest zaznaczona na planie w informatorze to jest idealnie, ale to dość trudne do osiągnięcia, szczególnie jeśli nie zna się szkoły. Standy są super, ale prawie nigdy ich nie ma, a jeśli są to zajęte, więc można na nie nie liczyć. Przyklejenie wszystkich kartek z sesjami, opisem inicjatywy i całą resztą to, zależnie od stopnia upośledzenia manualnego i dostępnych randomowych osób, od 15 do 40 minut roboty. Naprawdę lepiej zrobić to na konwencie niż w domu. To trywialne, ale lepiej mieć prywatną taśmę dwustronną i nożyczki.

Potem można się przejść po szkole i przykleić kartki "Sesje Orient Expressu" na dedykowanych salach (jeśli je mamy) i promocyjne o inicjatywie, najlepiej - jeśli ją znamy uprzednio - z lokalizacją tablicy (dopisywanie czegoś markerami wygląda syfsko i nie-pro) po szkole, głównie na skrzyżowaniach korytarzy / schodach / koło sal prelekcyjnych bloku RPG. Wszystkie muszą być kolorowe.

Potem można spokojnie tłumaczyć i grać, jeśli tylko nie okaże się że organizatorzy konu nie umieją iniektywnie posłać punktów programu w dostępne sale. Chyba nie trzeba mówić o sprzątnięciu post factum sali OE ze śmieci, jak karty postaci i opakowania po chipsach, ale z drugiej strony, pamiętając co krakowscy larpowcy zostawili po sobie na Rkonie, może niekoniecznie jest to tak oczywiste...

Rzadko kiedy wrzucam do sieci podsumowania po imprezie; być może to błąd, ale, jak pisałem wyżej, nie traktuję promocji w sieci jako efektywnego narzędzia dla OE. Wiem że większości osób które podczas OE u mnie grały nie widzę w sieci rpgowej, wiem także że nie widuję większości aktywnego sieciowo fandomu na konwentach. A skoro OE nie ma własnego wykrojonego kawałka netu, nie widzę powodu żeby wysilać się na tym polu.

Nie robiliśmy tego do tej pory, bo chłopaki z Lans Macabre względnie niedawno (po Polconie w Łodzi) zaczęli poważnie działać, ale warto w różny sposób uzgadniać te inicjatywy. Jeśli jeszcze-nienazwany-supertajny-konwent-w-Tarnowie dojdzie do skutku, prawdopodobnie spróbujemy tam jakoś wspólnie zadziałać. Docelowo, widziałbym w tym szansę na zrobienie w tym kraju Games on Demand jak należy, ale to odległa przyszłość.


Przy okazji, to-co-przydałoby-się-Orient-Expressowi-a-czego-nigdy-z-lenistwa-lub-głupoty-nie-chciało-mi-się-zrobić:
- t-shirty inicjatywy, albo chociaż z logo Go Play;
- coś co od dawna mieliśmy zrobić: ładne identyfikatory prowadzących, zalaminowane i tak dalej;
- miejsce w sieci - orient.polter.pl albo niezależne forum - ta idea zdechła dość dawno, z różnych powodów, a razem z nią zdechły wizytówki OE;
- tłumaczenia gier: tu zadecydowało po części moje zniechęcenie do fandomu rpgowego, po części wypadki losowe (przepisywanie gier, pożary i takie tam). Powoli zastanawiam się nad powrotem do myślenia nad tą częścią, chociaż jestem raczej pesymistycznie nastawiony (co niekoniecznie jest dobrym punktem wyjścia).


Zacząłem się także zastanawiać nad statystykami z - hej, to już dwa lata? wow! - Orient Expressu. Wyszło mi coś takiego:
- 10 osób regularnie prowadzących, plus dwie będące w trakcie wciągania się w inicjatywę, plus od pięciu w górę które prowadziły tylko na jednej edycji (albo w myślach nie mam ich zakodowanych jako stałej ekipy OE);
- 2 z Lublina, 4 z Krakowa (jedna łamana na Kielce), 1 z Puław, 1 z Gliwic, 2 z Warszawy;
- łącznie ponad 30 różnych gier na co najmniej 10 odsłonach OE (w Krakowie, Łodzi, Rzeszowie, Lublinie i coś na pewno przegapiłem). Z tego, dwie z nich to gry polskojęzyczne, jedna wydana drukiem (Klanarchia, ...o straconych latach); wydanie tłumaczeń dwóch anglojęzycznych zostało zapowiedziane / jest w trakcie wydawania (Savage Worlds, D&D 4.0). Do tej listy wliczam gry które były prowadzone oficjalnie (w ramach rozpiski konwentu) bądź dla spotkanych na konwencie osób, i wliczam też osoby które są w trakcie wciągania się w OE. Być może sesje jakichś z tych gier w końcu się nie odbyły, ale interesuje mnie raczej szerokość oferty programowej.
- z ciekawości, lista pozostałych, bez żadnego specjalnego porządku: In a Wicked Age, Dread, InSpectres, Ganakagok, Dirty Secrets, FATE, Burning Empires, Apocalypse World, Maid RPG, Polaris, 3:16, Dogs in the Vineyard, Poison'd, The Shadow of Yesterday, Houses of the Blooded, Montsegur 1244, Unhallowed Metropolis, WWE: Know Your Role, Dread: The First Book of Pandemonium, Og, Trail of Cthulhu, Compass Gods, The Shab-al-Hiri Roach, Shotgun Diaries, Mouse Guard, My Life with Master, Big Mutherfuckin' Crab Truckers, 44: A Game of Automatic Fear, Wilderness of Mirrors.

Jeśli ktoś byłby zainteresowany, na potrzeby przyszłych edycji powoli piszę sobie googledocument z kontaktami i prowadzonymi grami.

14 komentarzy:

  1. Syf, a co innego? ;-)
    Standardowy zestaw: paczki po chipsach, butelki i puszki po Coli, ponadgryzane żarcie z piątku, papierki, informatory, wypisane długopisy, generalnie wszystko co było pod ręką. Nie jestem pedantem ani nic, ale kiedy wszedłem do naszej sali pół godziny po tym jak larpowcy się tam wpakowali, to się trochę przeraziłem, a pod koniec było znacznie gorzej.
    A potem się dziwić że konwenty wyglądają jak chlewy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na konwentach grałem też w Don't Walk in Winter Wood i The Committee for the Exploration of Mysteries i prowadziłem Kiedy Rozum Śpi (Pyrkon 2008) oraz Maskę Ducego na Star Wars Saga (Falkon 2007) - więc ta lista nie jest do końca kompletna ;) Mam też wciąż w domu ładny, laminowany OE ident :)

    50% zniżki na wejście to nic, ale za to może oznaczać ominięcie 2 godzin czekania w kolejce, a to już bardzo wymierna wartość.

    Szkoda, że nie było na Pyrkonie - gdyby nie wydawcy, na konie prawie wcale by się nie grało.

    Pozdro
    rince

    OdpowiedzUsuń
  4. Thx!

    To, aktualnie, dobrze że prowadzimy tak dużo gier, że sam ich wszystkich nie pamiętam :)

    Z Pyrkonem trochę głupio się skończyło, bo jakoś w listopadzie wstępnie umawiałem się z jakimś gościem od nich że OE będzie. No, ale różne rzeczy powypadały i wyszło jak wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym dodał jeszcze plakatowanie ścian - to zawsze ma szanse podnieść frekwencję odrobinę.

    Do tego - na tablicy sesji prośba o zostawianie telefonów - ktoś się spóźnia, ktoś zapomniał - od razu wyjaśniamy sytuację i szlus.

    Oczywiście miło jest namówić prowadzących o tym, żeby mówili o OE na swoich prelekcjach, jeśli jakieś prowadzą - jest szansa, że ktoś z publiki się skusi i przyjdzie :-)

    Ogólnie - bardzo jestmi miło, panie nidzie, że mnie zafiliowałeś z ekipą :-D


    l.

    OdpowiedzUsuń
  6. Plakatowanie - yup, do tego są a4 promocyjne, po prostu z logo OE. Nie miałem zdrowia żeby robić duże plakaty OE.

    Telefony, good point. Podobnie myślę nad podstawowymi informacjami, w stylu "wiek", "nastawienie", "znajomość zasad", jak są na eventach na konach w cywilizowanych krajach i jakie były na zjavie.

    OdpowiedzUsuń
  7. O. Ankieta taka, w sensie. Niezłe.

    Może taki eksperyment kiedyś też zrobić - ankieta, w miarę szczegółowa, na jej podstawie dobrana gra, spotykamy się, gramy i koniec.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ankieta. Thx, tego słowa potrzebuję jak będę jutro rozmawiał z Wojtkiem Rzadkiem o Fajnych Rzeczach Na Konwencie W Tarnowie.

    Problem z ankietą: a co, jeśli wyjdzie z ankiety, że ludzie chcą czegoś co nie składa się w jedną całość (ale zarazem nie mieliby problemu ze spróbowaniem określonego tytułu jeśli byłby w slocie na konwencie)? Chyba, że myślisz teraz pozakonwentowo.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyniki ankiety dadzą pewne zasięgi, trzeba zobaczyć, co w tych zasięgach siedzi i to im dać. Poza tym ankieta będzie dla, powiedzmy, 10 osób, 4 się nie wpasują, zostaje 6 do eksperymentu :-)

    Ba. Wówczas można się pokusić o przygotowanie gry ad hoc - a nie tylko wybranie jej z puli..
    Gry Szyte Na Miarę :-)

    l.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie, jednak chyba nie rozumiem co i jak chcesz zrobić. Możesz przeformułować? (chętnie przygarnę pomysły na robienie Games on Demand w Polandzie, btw)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest jakaś szansa na wizytę tej inicjatywy na Triconie?

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeśli ktoś z ekipy OE będzie na Triconie i będzie chciał zrobić OE, to spoko, nie ma problemu. Ja osobiście jestem zdecydowany nie jechać na Tricon (nie rozwijałem tego w argumentację bo i po co, ale większość powodów jest tu: http://alchemagenta.blogspot.com/2010/03/nigga-plz-czyli-dlaczego-nie-planuje.html ), więc jeśli to beze mnie.

    Generalnie w najbliższym czasie OE będzie na tarnowskim FanFeście, o innych edycjach nic mi nie wiadomo.

    OdpowiedzUsuń
  13. Damn it. No nic, dzięki za info.

    OdpowiedzUsuń