wtorek, 30 marca 2010
D. Coupland "Pokolenie X"
Przeczytałem kultową książkę Couplanda. Jest tak kultowa, że wydanie które trafiło mi w ręce jest nawet z "Serii KULTowej", więc chyba wypada to potraktować poważnie. Nie umiem podsumować inaczej niż krótkim: dość ciekawe, nic więcej. Trochę bym się jednak zdziwił gdyby moja reakcja była mocniejsza, więc jest OK. Zastanawia mnie za to, na ile układ całości - grafiki + glosariusz + tekst książki - jest celowy, i w jakiej mierze zostało to zachowane w tłumaczeniu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak mnie pamiec nie myli czytalo mi sie polokenie X calkiem fajnie iles tam lat temu. Klimaty z klockami lego ciekawe.
OdpowiedzUsuńJa czytalem w zeszlytm roku nowego Couplanda - the gum thief, ale wydaje mi sie ze wiekszosc ludzi by sie ta pozycja znudzila - mi ona jak najbardziej podeszla.
Zagadnienie "kultowości" czegoś zawsze mnie ciekawiło. Bo, w sumie, czy na dłuższą metę to nie jest to samo, co "modne"?
OdpowiedzUsuńTyle, że są ludzie, którzy ostentacyjnie nie sięgają po rzeczy "modne", za to "kultowe" - no, to co innego. Może to im potrzebne to rozróżnienie.
A "Pokolenie X" zupełnie nie zostało mi w głowie, tak jak, powiedzmy, "Kwiaty dla Algernona", które od lat nie blakną.