wtorek, 19 października 2010

14 X 2010; Kraków: Eszeweria; Prawatt, Jacaszek + Jachna

Eszeweria to jest jednak marne miejsce na koncerty. Nawet nie chodzi o nagłośnienie (które trudno ocenić, bo druga część zdania), ale o to że w tak małym wnętrzu dźwięk po prostu źle się rozchodzi, nieładnie odbija, brzydko nakłada.

Prawatt zagrało fajnie - bardziej zróżnicowany chyba set niż ten który słyszałem w zeszłym roku we Wrocławiu, trochę dźwięków maszyn, sporo sampli wokalnych, jeden czy dwa post-rockowe kawałki, i naturalnie trochę industrialno-ambientowych rzeczy. Ale chyba Wrocław bardziej mi się podobał (nie tylko ze względu na zakończenie "kultura industrialna nas oszukała") - było wtedy bardziej spójnie i więcej SETI przez Zoviet France. Dodatkowo, miałem trochę wrażenie jakby było tak, że w Eszewerii grali od niechcenia, bez większego zaangażowania. Ale może po prostu zawsze tak wyglądają, a we Wro stałem za daleko od sceny żeby to wychwycić. Wciąż, chociaż to nie było złe, to myślę że stać ich na lepsze występy.

Jacaszek całkiem ładnie, ale miałem wrażenie że słyszałem już bazylion takiej muzyki. To jest trochę tak, że nie bardzo rozumiem nagły hype na ten projekt - lubię posłuchać "Trenów", ale to chyba na tyle, "Pentral" mnie rozczarowało, "lo-fi" nigdy nie zaskoczyło. Dźwięk był rozmyty i grał dość krótko - 35 minut? - i z trębaczem. Miałem wrażenie czkawki po Molvaerze trochę. Ale ładnie, kawałki z "Trenów", atmosfera ginącego w ciemnościach brudnego sufitu, to był występ do którego chyba dobrze by się paliło duże ilości papierosów.

W sumie: dwa razy nieźle, za 5 zł to b. dobry wynik.

2 komentarze:

  1. http://www.youtube.com/watch?v=tAoLVyzDBFY

    tutaj oszukany przez Industrial Prawatt zagrał koncert.
    Totalny koncert. Dwa dni przed Eszewierią.
    Polecam

    OdpowiedzUsuń
  2. Basen w Eszewerii to byłby doskonały pomysł.

    OdpowiedzUsuń