niedziela, 10 października 2010

Jesienny sezon koncertowy

Jak dotąd niestety nie byłem ani na Ufomammut, ani na Avant Art Festival (Plotkina i Harrisa odwołano,więc przynajmniej tyle nie straciłem. Ale Alva Noto żałuję, po raz drugi nie udało mi się gościa zobaczyć na żywo, a bardzo bym chciał).

W czwartek 14 X o 20 w Eszewerii gra Jacaszek i Prawatt. Jacaszek będzie miał Jachnę, trębacza, i będzie grał rzeczy z mającego się ukazać na wiosnę przyszłego roku albumu, a Prawatt to fajne industrialno-ambientowe analogowe szumy, ich występ we Wrocławiu w zeszłym roku był fajny. Symboliczne 5 zł za wstęp, jestem pewien że będzie warto.


Tydzień później w Carpe o 20:30 gra Apteka, plakaty mówią że w ramach 25-lecia projektu, i że za darmo.

No i naturalnie jest Unsound z dużą ilością fajnych rzeczy, ale to wiadomo.


I jeszcze z sierściuchowych projektów 17 X grają Watain i Destroyer 666, i gdzieś koło tego Furia z Infernal War.


Jakby tego było mało, 16 X w Imbirze gra Zacier (z Kabanosem, ale to tak suchy projekt, że przekracza granice mojej wytrzymałości).

Co więcej, 13 listopada w Fabryce gra Carbon Based Lifeforms, i tak strasznie żałuję że jestem wtedy na Wrocław Industrial Festival... tym bardziej, że to pierwszy ich koncert w Polsce i nie wiadomo kiedy kolejny.

8 XII w Krakowie jest Laibach, i to zabawne, ale nigdy jeszcze nie widziałem ich na żywo. Może tym razem się uda?

I na początku grudnia Swans we Wrocławiu i Warszawie.

#klęskaobfitości

2 komentarze: