Przyszło mi do głowy, że może warto będzie kiedyś napisać trochę o projektach Romana Sidorowa. Der Golem to dobra rzecz na późno-jesienną pogodę, zwłaszcza jeśli ktoś ma problemy ze słuchaniem Joy Division bo za wesołe, a Staruha Mha to jedna z lepszych dark ambientowych rzeczy evar. Był, bo gość za tymi (i paroma innymi, ale na ogół są one strasznie trudno dostępne) projektami niestety zabił się 23 IX 2003. Na razie, jedno z niewielu dostępnych nagrań video - jakość obrazu kiepska, lekko rozmyty dźwięk, kilku przećpanych, smutnych Rosjan łączących spadkobierców cold wave z postindustrialem - innymi słowy, kult:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz