Lucek uświadomił mi dzisiaj, że sezon konwentowy się kończy. Jako że wszystko wskazuje na to, że dla mnie już koniec z konwentowaniem w tym roku kalendarzowym (w okolicy są jeszcze Chrzanowskie Dni Fantastyki i Falkon, ale prawie na pewno nie będę na żadnej z tych imprez), mogę napisać parę zdań podsumowania.
Byłem w tym roku na 6 konwentach (Stary Port, Zjava, Rkon, FanFest, Avangarda, Inne Sfery), z czego 1 organizowałem (FanFest). Orient Express jako inicjatywa był na 2 albo 3, zależy jak liczyć (Rkon, FanFest, Inne Sfery). Na ogół pisałem niby podsumowania na bieżąco, więc chyba nie ma sensu się powtarzać.
Jakoś tak wyszło, że ominąłem / ominę największe imprezy: Pyrkon, Tricon, i Falkon. Z Pyrkonem tradycyjnie coś innego mi wypadło (chyba nieudana Lizbona), organizatorzy Triconu skutecznie mnie zniechęcili do przyjazdu tam, Falkon pokrywa się z Wrocławskim Festiwalem Industrialnym (a nawet jeśli nie, to po poprzednich edycjach poważnie bym się zastanawiał). Nie bawią mnie już konwenty masowe, przynajmniej jeśli chodzi o organizowanie na nich czegoś. Zresztą, na czwartej z dużych imprez, Avangardzie, byłem tylko przez pół dnia.
Żałuję trochę, że nie byłem na Nawikonie - przez dwa ostatnie lata był tam Orient Express, a teraz jakoś niefortunnie się zagapiłem / przespałem / miałem inne rzeczy na głowie.
Szkoda też że konwent w Krakowie nie wypalił w tym roku - z różnych modeli konwentowych imprezy skoncentrowane na jakimś konkretnym typie rozrywki chyba najbardziej do mnie obecnie trafiają, vide Stary Port, Zjava czy FanFest. Może w przyszłym roku coś z tego będzie, chociaż mam coraz mniej chęci na angażowanie się w organizowanie fandomowych eventów.
Z najfajniejszych rzeczy, zdecydowanie Sesje na Życzenie na FanFeście. Nieskromnie powiem że sądzę że zrobiliśmy najfajniejszą rzecz jaką widziałem na polskim konwentach w ciągu ostatnich paru lat, i na pewno planujemy to kontynuować podczas drugiej edycji konwentu.
Trochę brak mi już entuzjazmu dla idei Orient Expressu i jakby był ktoś zainteresowany, to chyba chętnie oddałbym mu inicjatywę (na tyle, na ile jest to czyjakolwiek inicjatywa i jest sens mówić o oddawaniu jej).
Byłem w tym roku na 6 konwentach (Stary Port, Zjava, Rkon, FanFest, Avangarda, Inne Sfery), z czego 1 organizowałem (FanFest). Orient Express jako inicjatywa był na 2 albo 3, zależy jak liczyć (Rkon, FanFest, Inne Sfery). Na ogół pisałem niby podsumowania na bieżąco, więc chyba nie ma sensu się powtarzać.
Jakoś tak wyszło, że ominąłem / ominę największe imprezy: Pyrkon, Tricon, i Falkon. Z Pyrkonem tradycyjnie coś innego mi wypadło (chyba nieudana Lizbona), organizatorzy Triconu skutecznie mnie zniechęcili do przyjazdu tam, Falkon pokrywa się z Wrocławskim Festiwalem Industrialnym (a nawet jeśli nie, to po poprzednich edycjach poważnie bym się zastanawiał). Nie bawią mnie już konwenty masowe, przynajmniej jeśli chodzi o organizowanie na nich czegoś. Zresztą, na czwartej z dużych imprez, Avangardzie, byłem tylko przez pół dnia.
Żałuję trochę, że nie byłem na Nawikonie - przez dwa ostatnie lata był tam Orient Express, a teraz jakoś niefortunnie się zagapiłem / przespałem / miałem inne rzeczy na głowie.
Szkoda też że konwent w Krakowie nie wypalił w tym roku - z różnych modeli konwentowych imprezy skoncentrowane na jakimś konkretnym typie rozrywki chyba najbardziej do mnie obecnie trafiają, vide Stary Port, Zjava czy FanFest. Może w przyszłym roku coś z tego będzie, chociaż mam coraz mniej chęci na angażowanie się w organizowanie fandomowych eventów.
Z najfajniejszych rzeczy, zdecydowanie Sesje na Życzenie na FanFeście. Nieskromnie powiem że sądzę że zrobiliśmy najfajniejszą rzecz jaką widziałem na polskim konwentach w ciągu ostatnich paru lat, i na pewno planujemy to kontynuować podczas drugiej edycji konwentu.
Trochę brak mi już entuzjazmu dla idei Orient Expressu i jakby był ktoś zainteresowany, to chyba chętnie oddałbym mu inicjatywę (na tyle, na ile jest to czyjakolwiek inicjatywa i jest sens mówić o oddawaniu jej).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz