Historyjka świąteczna.
Sceneria: kolacja rodzinna. Z boku stołu, kolorowe lampki. Lampki jaskrawo mrugają.
Ktoś przy stole: Czy może ktoś przełączyć to oświetlenie, żeby było bardziej dyskretne?
Ja + brat: ??? Przecież jest dyskretne.
Ktoś przy stole: ???
Ja + brat: Aaa, chodzi ci o to żeby było ciągłe!
Hłe hłe. To przypomina mi jeden z moich ukochanych dowcipów - nadprzewodnik w temperaturze pokojowej wchodzi do baru. Barman mówi - nie obsługujemy tutaj takich jak ty! Nadprzewodnik wychodzi, nie wykazując żadnego oporu.
OdpowiedzUsuńPost i komć oba dobre. :) W ogóle słitaśny blogasek. :)
OdpowiedzUsuń