czwartek, 4 lutego 2010

Commit it then to the flames: For it can contain nothing but sophistry and illusion.

Porządkowałem dzisiaj stare papiery (bo, naturalnie, jest wiele ważniejszych rzeczy niż czytanie Posnera, Stelmacka czy Haiera et al, nieważne czy z 1988, 1992 czy 2004, i do diabła ze zbliżającym się wtorkiem). Na początek zabrałem się za stos papierów leżący na moich starych podręcznikach do mainstreamowych gier, i byłem mocno zaskoczony ilością różnych rzeczy jakie były w tej stercie. W środku znalazłem m.in.:

- stosy kart do Burning Empires: karty do world burning, skróty tworzenia postaci, karty DoW i FireFight, mapy, kartę inwazji z rozegranymi czterema manewrami, zapis gry scena po scenie;
- postać do Unhallowed Metropolis, składająca się głównie z opisu - 'wygląda jak brzydki z "Dobry, Zły i Brzydki"' - i listy broni takich jak strzelby na słonie i miotacze ognia;
- karty postaci do Dogs in the Vineyard, pełne różnych Malachiaszów, Hezekiaszów, Finneaszów i Samuelów, Prudencji i Honorat;
- mnóstwo kart NPCów do Dogsów, pokreślonych na wszystkie możliwe sposoby, i stosy boxów z kośćmi Falloutu;
- siedem miast do DitV: Nowa Aleksandria, Idumea, Desert Stone, River's Bank, Ten Oaks, Canyon's Weep (te dwa ostatnie to pierwsze miasta do DitV jakie prowadziłem) i jedno bez nazwy, a także Nowa Jerozolima do Mage in the Vineyard;
- skrawki papieru z Big Motherfuckin' Crab Truckers, z traitami takimi jak Pan Napierdalator czy Pan Taktykator;
- karty do The Shab-al-Hiri Roach, z przyczynami śmierci NPCów w stylu "Lacan do kwadratu";
- kilka kompletnych gier: ashcan Poison'd, Kumquat Tattoo, Risus, demo InSpectres + Unspeakable, The Rock of Tahamaat, Otherkind (w te dwa ostatnie nigdy nie zagraliśmy), jeszcze jeden wydruk Poison'd;
- karty postaci i NPC do In a Wicked Age, jeszcze zanim zaczęliśmy używać wersji ze Story Games, tej z okrągłym miejscem na staty, gdzie można sobie po prostu położyć kostkę;
- frazy kluczowe i schematy konfliktu z Polaris, nie licząc dobrych 20 kart postaci pełnych aspektów i nazw gwiazd i konstelacji;
- naklejkę NerNYC i Burning Empires;
- plan zajęć na semestr wiosenny drugiego roku;
- postać do jednej z największych porażek w jakich grałem, testów Magic Burnera do Burning Wheel;
- informator z trzeciego Constaru i przedostatniego Imladrisu, i jakieś ulotki z pizzeri, chyba z Nawikonu albo Falkonu 2008;
- rozpisane kropki na barabbiego Niebiańskiego Chóru - ja w ogóle czymś takim grałem? I miałem Qlippotyczn,ą Entropię na 4? Zupełnie tego nie pamiętam;
- teczkę ze starymi kartami postaci. Starymi, to znaczy: sięgającymi w przeszłość, do czasów kiedy GGFF miał 120+ członków i grało się w nim co tydzień, w sobotę rano. A więc stosik postaci do Zewu Cthulhu (1920 i 1890), L5K, Cyberpunka, Demon Hunter X (tu, postacie są jedna na drugiej, na starannie wymazywanej kartce), i rarytas - testowa karta postaci do Bakemono (krzywo wydrukowana - składająca się tylko z liter: a, b, o, w, e, l, ł, ę, s, c, h, ś, ć, a także p, t, i, ale tylko jeśli pisane z dużej litery; ciekawe czy naprawdę były tam skille takie, jak Klonowanie i Cybertechnologia, i osobno Naprawa Maszyn Eletronicznych i Naprawa Maszyn Elektrycznych - i obie, naturalnie, różne od Naprawy Maszyn, czy też koślawo zgadywaliśmy podczas prób rekonstrukcji?). Dodatkowo, jakieś materiały z LARPa Wilkołaczego (wydaje mi się że z ostatniego ConQuestu, ale nie mam pewności), zapiski do Wampira by Yavi, mr Randolph Carter do Maga by vh (chyba najdłużej grana przeze mnie postać), klucze henochiańskie, pseudookultystyczne grafiki, kilka drzew Sefirotów, rozpiska zasad Certamenu, Case McCoy (postać do Maga zrobiona na zasadzie: 5 Broni Palnej, 5 Uników, Fizyczne na maksa, po jednej kropce każdej Sfery), luźne kartki z nieczytelnymi "kwiatkami z sesji", lista imion, cennik ekwipunku i puste karty postaci do mojego fantasy heartbreakera, i jeszcze coś co przypomina scenariusz jakiejś średniowiecznej przygody.

W ramach komentarza - Judd Karlman:

If you’re not having the best gaming of your life right now…
If gaming isn’t getting better for you as you go along…
If gaming isn’t becoming even more fun as you learn more techniques and refine the basics…
…then you’re fucking up.

I am not saying that your past games were not fun.  I am sure that if you say they were fun, they were fun.  But maybe, just maybe, those past games are so great in hindsight because they are all bound up with a time in your life and those feelings are vaguely about gaming and more about the freedom and beauty of an era.

(...)

If this doesn’t become more and more fun as you gather with friends and the trust deepens and we all just get better and better and pretending to be…elves or whatever, then why game?

2 komentarze:

  1. "składająca się tylko z liter: a, b, o, w, e, l, ł, ę, s, c, h, ś, ć, a także p, t, i,"
    fuck! rzeczywiście bardzo nie chce Ci się czytać.. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. - skrawki papieru z Big Motherfuckin' Crab Truckers, z traitami takimi jak Pan Napierdalator czy Pan Taktykator;

    !!!! :-D

    OdpowiedzUsuń