wtorek, 23 lutego 2010

Jeszcze jedna refleksja, luźno związana z wczorajszym Ulver

Strasznie żałuję że kiedy Coil w 2002 grał w Gdańsku byłem gówniarzem nie słuchającym niczego poza Blind Guardian, Bal Sagoth czy innego Mayhem. Słuchając tego live'a, żałuję tym bardziej.

Sznurki i jeszcze drugie sznurki, zresztą oba na dużych i doskonałych blogach.

1 komentarz:

  1. Lovecraftowski stożek ze zdjęcia na tym pierwszym blogu rządzi. Chyba wryje mi się w mózg i już tam zostanie. Dzięki za sznurkę!

    OdpowiedzUsuń