Przerabianie motywów - znana sprawa. Wielu prowadzących ponownie wykorzystuje lokacje czy postacie w kolejnych sesjach / kampaniach. Np. kiedy prowadziłem Apocalypse World w Cieśninie Beringa, używałem motywów z wcześniejszego NYC / New Jersey które prowadziłem w lutym innej grupie (postać Doca, roślinno-vurtowe narkotyki). Generalnie AW, ze szczególną konstrukcją koloru, settingu i sytuacji podczas pierwszej sesji, jest na to szczególnie podatne.
Istotnie zabawnie robi się wtedy, kiedy gra się u kogoś, kto wykorzystuje różne motywy z waszych wspólnych sesji. Na przykład, moment w którym Paradoks mówił coś o Providence i o tym co oni robią,od razu uruchamiał u mnie myślenie "o fuck, pamiętam co Providence chciało osiągnąć kiedy ja to prowadziłem parę miesięcy temu, o cholera, we're fucked".
To tak fajne, że nie mogłem sobie darować zwrotnego smaczku w Infocalypse World - "tak, w Hangarze Świątynnym znajdziesz wszystko, nenonazistowskie ISIS88, Illuminatów, Opus Dei, Adwentystów Dnia Siódmego, Temple ov Psychick Youth: Providence, ...". Ciekawe, kiedy ponownie pojawią się Millions / MedCorp czy Al Donaldi / KFC Szejk?
Istotnie zabawnie robi się wtedy, kiedy gra się u kogoś, kto wykorzystuje różne motywy z waszych wspólnych sesji. Na przykład, moment w którym Paradoks mówił coś o Providence i o tym co oni robią,od razu uruchamiał u mnie myślenie "o fuck, pamiętam co Providence chciało osiągnąć kiedy ja to prowadziłem parę miesięcy temu, o cholera, we're fucked".
To tak fajne, że nie mogłem sobie darować zwrotnego smaczku w Infocalypse World - "tak, w Hangarze Świątynnym znajdziesz wszystko, nenonazistowskie ISIS88, Illuminatów, Opus Dei, Adwentystów Dnia Siódmego, Temple ov Psychick Youth: Providence, ...". Ciekawe, kiedy ponownie pojawią się Millions / MedCorp czy Al Donaldi / KFC Szejk?
Z innej trochę beczki, zastanawiam się na ile wykorzystywanie postaci, którymi się kiedyś grało, jako NPCów kiedy jesteś MG, jest fajne.
OdpowiedzUsuńJest bardzo śliskie, bo bardzo łatwo o deprotagonizację postaci graczy. Ale jest też czasem fajne, bo dodaje smaczków albo spojrzenia "z drugiej strony" na postać. Osobiście staram się tego używać tylko jako dodatku, jakby wisienki na torcie, jak z Providence w Infocalypse World. Paru MG u których grałem w sWoD nagminnie popełniało ten błąd z deprotaognizacją (w odniesieniu do swoich ukochanych postaci, niekoniecznie w odniesieniu do starych postaci innych graczy). W AW, jak długo MC pamięta żeby "look through crosshairs", nie powinno być z tym problemów. "Whenever your attention lands on someone or something that you own — an NPC or a feature of the landscape, material or social — consider first killing it, overthrowing it, burning it down, blowing it up, or burying it
OdpowiedzUsuńin the poisoned ground. (...) for you yourself: everything you own is,
first, always and overwhelmingly, a target." - to, zasadniczo, dość łatwo rozwiązuje większość problemów z powracającymi NPCami, a jeśli MC nie kieruje się Principles, to jest to oznaka poważniejszego problemu ;-)