wtorek, 23 lutego 2010

Złoty Burak RPG #4

Nie śledzę sieci RPGowej pod kątem wyszukiwania Złotych Buraków - nie żeby było to trudne, bo w (za Styczyńskim) Budyniowie rosną gęsto, ale po prostu szkoda czasu. No i, luźno cytując, to tylko hobby, nie zamierzam bawić się w Mesjasza. Ale czasem jest tak, że spokojnie i nie oczekując niczego strasznego przegląda się sieć i nagle burak wyskakuje, by tak powiedzieć, prosto w twarz. Ten Złoty Burak jest tak smutny, że zlituję się i nie podam źródeł ani personaliów, tylko cytat:
nie czytam blogów o tym "jak prowadzić" - ani na Polterze, ani nigdzie indziej. To wszystko już było w Magii i Mieczu (i Portalu)

9 komentarzy:

  1. Nid, miej jaja.

    http://rpg.polter.pl/Jesienna-Gaweda-c21244

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Swoją drogą, zastanawiałem się czy informować zwycięzców o Złotych Burakach, i nie mam żadnej rozsądnej konkluzji. Jak sądzisz? Bo z jednej strony, nie zależy mi na promocji tego kawałka sieci w szerszym gronie i nudnych, powtarzalnych flejmach, z drugiej chyba by wypadało jakoś dać im znać że ich wysiłki zostały docenione. Ale z kolei fragment o Mesjaszu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz, poinformujesz i ten switasny blogasek bedzie znany w calym fundomie. Ur call. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fakt. No to niestety, będzie bez informowania ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja sie czasem bije po lapach, zeby nie zlinkowac do Ciebie. Wspominales o prywatnosci i tylko to mnie powstrzymuje. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prawdę mówiąc, to ja się jestem gotów niemal całkiem zgodzić z cytowanym zdaniem - bo faktycznie (prawie) wszystko o prowadzeniu starych, klasycznych molochów a la (a)d&d, zew cthulhu, wfrp czy wod zostało powiedziane (napisane) w MiMach i Portalach... Niewiele można odkryć nowych możliwości, skoro narzędzia są stare.

    A jeśli ktoś nie wychodzi poza 'polski kanon' (wod, młotek, ktulu, erfdałn) - to faktycznie, w 2003, kiedy umarł Portal, wiedział już chyba wszystko o prowadzeniu swoich gier...


    l.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bla, a ja się nie zgodzę, bo po n-latach przerwy prowadzę Warhammera i używam w nim technik narracyjnych Bakera z AW, zatem nawet starego psa na starej smyczy da się nauczyć nowych sztuczek. Gdyby coś mi strzeliło do głowy żeby wrócić na moment do WoD, to z pewnością dzięki poznaniu kilku(nastu?) różnych nowych gier, graczy i metod grania moje prowadzenie byłoby drastycznie różne od tego, jakie prezentowałem w ~2000 roku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Good point! Zastanawiałem się niedawno jak bardzo różniłaby się ta stara rzecz z WoDmmorpg, z Carterem i wszystkim, gdybym ją teraz prowadził. Man, po prostu: nie do poznania.

    OdpowiedzUsuń