wtorek, 28 września 2010
Tribe of Circle - [2006] - Children of a Weakened God
Specjalnie dla lucka: bo to jest tak, że martial industrial / marszowa neoklasyka / name it ma mnóstwo crapu (Arditi, większość Von Thronstahl, Karjalan Sissit, A Challenge of Honour, ...), trochę średnich rzeczy (reszta Von Thronstahl, Puissance, Triarii, The Protagonist, parę rzeczy Toroidh czy Der Blutharsch, ...) i trochę perełek (np. Blood Axis czy "Misantropolis" Pimentola, albo Boyd Rice, ...). I "Children of a Weakened God" to ta ostatnia kategoria. Więc są sample przemówień, monumentalne marszowe rytmy, i cała reszta dość typowych dla gatunku motywów. To co wyróżnia ten album to dwie rzeczy: ściany dźwięku - zlewają się w jedno, ale jest to zrobione umiejętnie, dość wyraźnie kontrastując z masą projektów korzystających po prostu z nałożonych dwóch czy trzech ścieżek na krzyż. Po drugie, bardzo umiejętne eskalowanie napięcia, przy jednoczesnym uniknięciu niepotrzebnego patosu (po locus classicus sukcesu w jednym a porażce w drugim, patrz Puissance). Do tego teksty z Villona i dużo różnorodnych sampli, co w sumie sprawia, że szkoda że od 2006 Tribe of Circle milczy. Mam nadzieję, że usłyszę coś jeszcze od Jean-Paula Antemiego, naprawdę byłoby szkoda gdyby ten projekt zaprzestał działalności. Aha, wcześniejsze albumy są niezłe, ale nie tak dobre, więc najlepiej zacząć właśnie od "Children of a Weakened God".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dopiero teraz zauważyłem!
OdpowiedzUsuńPozdr0 bro ;-)
l.